Autor:
Edward Taylor
Reżyseria:
Dominik Nowak
Opracowanie muzyczne:
Cezary Reinert
Tłumaczenie:
Elżbieta Woźniak
Scenografia:
Barbara Guzik
Obsada:
Bożena Borek,
Monika Bubniak,
Igor Chmielnik,
Monika Janik-Hussakowska,
Krzysztof Kluzik,
Magdalena Płaneta
Zdjęcia:
Magdalena Tramer
Błyskotliwa komedia omyłek z nutką szalonej rywalizacji i zazdrości w tle. Młody i ambitny Jim zaprasza swojego ultrakonserwatywnego szefa do domu. Kolacja mająca zapewnić mu awans okazuje się jednak koszmarem! Z opresji może wybawić go tylko wierna i kochająca żona. Co jednak, gdy okaże się, że mężczyzna ma kilka żon i to nie do końca swoich? Odkrycie intrygi zbliża się z każdą minutą, a nadzieja na awans oddala nieubłaganie. Chyba, że okaże się, że prawomyślny pryncypał również ma coś za uszami…
„Żona potrzebna od zaraz” Edwarda Taylora to pełna znakomitego humoru farsa w wykonaniu słupskiego zespołu. Spektakl gwarantuje świetną zabawę „podlaną” odrobiną ironii i kąśliwości skierowanej pod adresem każdego z nas.
Zobacz program spektaklu Żona potrzebna od zaraz
Premiera 21.02.2020 r. Czas trwania spektaklu: 2 godz. 05 minut z przerwą.
Na scenie publiczność przez wszystkie akty widzi londyńskie mieszkanie. Urządzone skromnie, ale ze smakiem. Dominuje zieleń, pomarańcz i kolor pomidorowy. Na jednej ze ścian widać zarysy znanych z licznych klasycznych obrazów i rzeźb trzech nagich gracji – odegrają w spektaklu pewną rolę. Tak samo jak barek zastawiony alkoholem i telefon (tylko kto, na Boga, widział stacjonarny aparat bez kabla?) oraz kanapa. Brawa dla scenografki, bo wszystko cieszy oko. Także za subtelne odwołania do wnętrza widoczne w kostiumach aktorów (kolory i wzorki). Brawa także za wymyślenie postaci amerykańskiego ważniaka, zwłaszcza za dodanie mu mocnej opalenizny i blond grzywy przywołujących na myśl prezydenta USA Donalda Trumpa.
Dwugodzinne dynamiczne przedstawienie, w którym trzeba sporo się nabiegać, a do tego być śmiesznym w swojej powadze, nie jest łatwym zadaniem. Intryga „Żony potrzebnej od zaraz” oscyluje wokół norm obyczajowych, które społeczeństwo odbiera zgodnie ze schematem: wytnij i złóż według wzoru. Akceptowany w kulturze obraz związku – pracujący mąż i troskliwa żona, w praktyce, w prawdziwym życiu, okazuje się niełatwym do złożenia modelem. Trudności tego zadania, w przejaskrawionej formie, zobaczymy na słupskiej scenie.