Autor:
Michael Conney
Reżyseria:
Albert Osik
Scenografia:
Grzegorz Sujecki
Muzyka:
Maciej Osada-Sobczyński
Kostiumy:
Aleksandra Chrzan
Normalny: 50 zł,
Ulgowy: 45 zł,
Grupowy: 40 zł
Niezwykle aktualny, pełen humoru ponadczasowy spektakl który dotyczyć może każdego z nas. Historia głównego bohatera Eryka Swana niespodziewanie tracącego pracę może rozgrywać się w każdym słupskim domu. Pomysłowość bohatera podsuwa mu bardzo życiowy pomysł zwrócenia się do opieki społecznej o pomoc. Od tej chwili staje się on ekspertem od wyłudzania wszelkich możliwych świadczeń . Z czasem wyłudzanie staje się jak nałóg z którym trudno skończyć. Problemy zaczynają się w chwili kiedy Eryk postanawia zaniechać niecnego procederu i wycofać się z oszustwa i tu akcja nabiera tempa. Śmieszny, pełen zwrotów akcji i humoru spektakl zagrany przez aktorów Nowego Teatru nabiera na aktualności.
Premiera: 11.10.2009 r.
Czas trwania spektaklu: 2 godz. 15 min. (z przerwą)
Kłamstwo dla pieniędzy
Burza oklasków po słupskiej premierze farsy „Z rączki do rączki”. W niedzielę wieczorem publiczność w Nowym Teatrze śmiała się do łez.
Słupscy aktorzy umieją robić farsy, a publiczność uwielbia ten gatunek sztuki. O tym można się było przekonać w niedzielny wieczór w Nowym Teatrze podczas premiery „Z rączki do rączki” w reżyserii Alberta Osika.
Na drugą w tym sezonie premierę słupski teatr wybrał sztukę Michaela Cooneya, syna sławnego Raya Cooneya, którego „Okno na parlament” jest jednym z hitów rodzimej sceny. Syn poszedł w ślady ojca i stworzył historię Eryka Swana, bezrobotnego mężczyzny, który od dwóch lat wyłudza pieniądze od pomocy społecznej. Ma jednak pecha, pewnego dnia w jego mieszkaniu zjawiają się kontrolerzy. Eryk na poczekaniu wymyśla więc nowe kłamstwa, wciągając w nie pozostałych bohaterów.
„Z rączki do rączki” zaskakuje szaleńczym tempem akcji (szczególnie drugi akt), które ani na chwilę nie pozwala na nudę. A scenariusz sprawia, że widzowie nie mogą powstrzymać się od śmiechu.
Słupscy aktorzy znakomicie czują się w farsach i w rolach charakterystycznych, dlatego i tym razem świetnie ich się ogląda. Każdy z aktorów stworzył rolę krwistą, a przede wszystkich wyjątkowo zabawną. Najbardziej zaskoczyły Bożena Borek i Marta Turkowska. Takich ról jak w „Z rączki do rączki” jeszcze nie miały one okazji zagrać na słupskiej scenie.
Albert Osik poprowadził aktorów sprawnie. W przedstawieniu nie ma zabójczych dla farsy dłużyzn czy spadku tempa akcji. Udowodnił, że jest nie tylko zdolnym aktorem (grał tu również główną rolę), ale także świetnie radzi sobie jako reżyser.
„Z rączki do rączki” to znakomita propozycja na weekend. Sztuka bawi, ale też zmusza do refleksji nad patologicznym systemem opieki społecznej, który sam zachęca do nadużyć.(…)